Szukaj na tym blogu

piątek, 3 października 2014

Wybór zabawki to poważna sprawa!!!

Kupowanie zabawek może być bardzo proste, bardzo przyjemne albo skomplikowane: ekologiczne, zdrowe, rozwijające kreatywność, edukacyjne, kolorowe, z naturalnego drewna, nie za duże, nie za małe, trwałe, głośne i ciche ..... Wybór przeraża!

Dobrze jest zainwestować w zabawki, które zyskują zainteresowanie dzieci w różnym wieku, w tym rodziców aby towarzyszyli sobie wzajemnie. W tej kwestii najlepsze są gry i klocki. Właśnie znalazłam coś, co bardzo mi się podoba a do tego jestem pewna, że zyska zainteresowanie zarówno dziecka  jak i taty ;) 

http://www.meble.vox.pl/artykul-kosmokroby-smarta-rzadza-w-domotece-i-w-domarze


Co więcej jestem pewna, że dorośli na szkoleniach z kreatywności, z przyjemnością wezmą się za łączenie takich klocków w ciekawe formy.

wtorek, 30 września 2014

SOS! Ojciec, biznesmen, kolega - tato poszukiwany!




“Place zabaw, deptaki, parki i basen nie są mi obce odkąd mam 2 letniego synka. Penetrujemy różne miejsca nie trzymając się jednego, bo ciekawość mojego dziecka jest wielka. Obserwuję też wielu ojców angażujących się w dzieciństwo swoich dzieci, biegających po ”kulkowych” placach zabaw, grających w piłkę, jeżdżących na rowerach z dziećmi, pływających na basenie, z łopatką w piaskownicy. Przyznaję,  obraz ten bardzo mnie cieszy.
A tymczasem media alarmują: Jedną z ważnych przyczyn kryzysu ojcostwa jest kult sukcesu zawodowego, który wraz z rozwojem technicznym wytworzyła cywilizacja europejsko-amerykańska. Sukces zawodowy i rywalizacja z nim związana całkowicie pochłania życie i działalność wielu mężczyzn. Uważają oni, iż satysfakcja z pracy zawodowej jest możliwa dopiero wówczas, kiedy wygra się w rywalizacji z innymi i osiągnie się sukces.
Karen Horney (psychoanalityk i psychiatra) uważa, że sukces zawodowy jest dla mężczyzny nadrzędną wartością, większą niż więzi rodzinne z żoną czy dziećmi. Co więcej, wg niej dążenie do sukcesu jest tak bardzo obwarowane zasadami rywalizacji, a co za tym idzie wrogością, że takie zachowania zaczynają dominować w postawie mężczyzn.
Innym razem czytamy o dorosłych mężczyznach mieszkających z mamami, które im piorą, gotują i nie odcinają pępowiny.  Prognozy, iż niedługo dominujący będzie model matriarchatu: kobieta i dzieci oraz przechodnie związki z mężczyznami, na wzór pewnego chińskiego plemienia Mosuo, jednych przeraża, innych intryguje a i zwolennicy tego układu się znajdą.
Gdzie leży prawda? Gdy mowa o prawdzie, to przypominają mi się słowa ciotki koleżanki, która jest zakonnicą (ciotka , nie koleżanka), że z prawdą jest jak z … pupą, każdy ma swoją. I faktycznie z obserwacji życia rodzinnego wokół siebie, moich znajomych widzę wszystkie te elementy, dawniej i teraz. Może intensywność zachowań się zmienia, statystyka, regulacje prawne (urlop tacierzyński), praktyki rodzinnych porodów, ale różnorodność zachowań chyba jednak nie jest zaskakująca.


Wg zespołu CreativeCracow http://creativecracow.blogspot.com/2014/09/tato-czas-na-sniadanie_30.html tato powinien być kreatywny ;) dlatego starają się o dofinansowanie nowego projektu: Tato- czas na śniadanie! czyli kreatywne śniadania dla ojców z dziećmi. Warto oddać swój głos na tę inicjatywę: http://todlamniewazne.pl/inicjatywa,811,tato-czas-na-sniadanie.html





Pytanie jednak, z perspektywy matki (bo nią jestem), jak wychować syna aby był dobrym ojcem? Jak kształtować relacje syna z ojcem aby sprzyjały temu celowi? No i co to znaczy dobry ojciec? Co WY na ten temat uważacie? Jaki powinien być tata?




----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
http://www.paczkiwpodrozy.pl/podroz-2/jezioro-lugu-hu-mosuo/
http://www.eid.edu.pl/archiwum/2006,104/listopad,223/ikona_wspolczesnego_ojcostwa,2028.html

środa, 30 lipca 2014

CREATIVE CRACOW: A Design Thinking wymyślili górale!

Podczas Kreatywnego Lata z Creative Cracow projektowałam ciekawe rozwiązania metodą DT z fantastycznymi ludźmi.



Relacja poniżej.



Za nami dwa gorące dni z design thinking. W dniach 25-26 lipca, w ramach Kreatywnego Lata z Creative Cracow odbyło się otwarte szkolenie, na którym zebrał się interdyscyplinarny zespół, pełen energii i dobrego humoru. Nie traciliśmy czasu - tuż po integracji wszyscy z zapałem zabrali się do kreatywnego rozwiązywania problemów metodą design thinking. Pomimo tematu, który z pozoru wydawał się dość abstrakcyjny, pojawiające się rozwiązania miały w sobie niesamowity potencjał. W szybkim prototypowaniu pojawił się m.in. prezent z “jajem”, inkubator pomysłów czy “dyrygator” :) Co to jest? Tajemnica projektantów, ale brzmi intrygująco, przyznacie?! 
W ten humorystyczny sposób grupa szybko doświadczyła procesu Design Thinking oraz odkryła, jak zaskakująco efektywny może być przebieg metody i poszukiwanie nowych możliwości. 


Przechodząc przez kolejne etapy DT poznawaliśmy moc empatii, przełamywaliśmy utarte schematy myślenia, tym samym poszerzając perspektywę postrzegania zarówno problemu, jak i możliwych rozwiązań. Podczas tych dwóch kreatywnych i intensywnych dni nie zabrakło przykładów praktyki DT ze świata i rodzimego podwórka - ostatecznie doszliśmy do wniosku, że krzyż na Giewoncie w sumie był stawiany w myśl metody design thinking. Kto wie, może i Dolinę Krzemową po części zbudowali nasi górale ...?!

Serdecznie dziękujemy wszystkim obecnym na szkoleniu za energię, pomysłowość, chęć dzielenia się swoim doświadczeniem i wiedzą, wspólną inspirację, otwartość na nowe doświadczenia oraz fantastyczny wspólny czas podczas projektowania nowych rozwiązań. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji ze szkolenia.


Kreatywne Lato z Creative Cracow ciągle trwa, więc nie przegapcie kolejnego wydarzenia! Zapraszamy już 2 sierpnia na wspólną kreatywną zabawę podczas Targów Śniadaniowych w Parku Krakowskim!






CREATIVE CRACOW: A Design Thinking wymyślili górale!

niedziela, 11 maja 2014

Mediacje - antidotum na konflikt

Po zakończonym kursie Creativity, przyszedł czas na dawno polowaną Szkołę Mediacji. Sam konflikt zawsze przewijał się zawodowo i prywatnie ;) (bo kto z nas nie spotkał się z konfliktem?), więc postanowiłam spojrzeć na niego z innej perspektywy ... a mianowicie z pozycji mediacji i mediatora.

Pierwszy zjazd za mną... orężem mediatora jest jasna procedura postępowania, astetyczna (pozbawiona wszelkich ozdobników), klarowna komunikacja, opanowanie i koncentracja. 
Brzmi to wszystko prosto? Wierzcie mi, wymaga to odpowiedniego warsztatu.

A co wiecie o mediacjach? 

Warto wiedzieć, że  jest to alternatywna do sądów droga rozwiązywania konfliktów: dobrowolna, poufna, nieformalna. Efektem takiej mediacji jest ugoda, która jest umową cywilnoprawną.

Mediator?

Osoba mediatora jest bezstronna i nie jest on doradcą. Jego zadaniem jest stworzyć odpowiednie warunki dla stron zwaśnionych, do wypracowania satysfakcjonującego dla obu stron porozumienia.

Pamiętajmy, że konflikt należy do stron. Zatem rozwiązanie powinno od nich wyjść i do nich należeć, dlatego mediator tylko dba o odpowiednie warunki do jego wypracowania, moderuje etap negocjacji ale autorami finalnego porozumienia są strony zwaśnione. No i dobrze, bo w takiej sytuacji, gdy są zaangażowane w opracowanie rozwiązań, to mają do nich szacunek,ponieważ uważają jje za swoje, a nie narzucone.

Dla odróżnienia, gdy sędzia wydaje wyrok, z reguły jedna ze stron czuje się przegrana, a udział w negocjacjach daje możliwość poczucia "wygrany-wygrany".  No i koszty mediacji są mniejsze, krócej trwają, szybciej można osiągnąć efekt .... tylko szkoda, że świadomość  możliwość\ci korzystania z mediacji jest taka mała i do tego niedostatecznie promowana.

W odpowiedzi na te potrzeby jest konferencja nt mediacji z okazji Dnia Dziecka. WARTO SKORZYSTAĆ!!! 29 maja - Katowice i 30 maja Kraków. (szczegóły poniżej na plakacie).




środa, 7 maja 2014

Design Thinking - nie tylko do projektowania ... nie tylko dla projektantów !!!


Design Thinking - cóż to za (s)twór i po co? A na dodatek o co tyle hałasu?!?!?!?

Wg portalu o tym samym tytule jest to ..." metoda tworzenia innowacyjnych produktów i usług w oparciu o głębokie zrozumienie problemów i potrzeb użytkowników.

Założenia Design Thinking:
  • Koncentracja na użytkowniku – zrozumienie jego uświadomionych i nieuświadomionych potrzeb
  • Interdyscyplinarny zespół – spojrzenie na problem z wielu perspektyw
  • Eksperymentowanie i częste testowanie hipotez – budowanie prototypów i zbieranie feedbacku od użytkowników." (designthinking.pl)
Hmmm metodologicznie, jest to bliższe metodzie niż technice, to fakt, ale czy można to już nazwać metodą, czy jest jasno ułożone w strukturze nauki usystematyzowanej? Mam wątpliwości. Nie mniej wszyscy to nazywają metodą. Dlaczego nazwa jest angielska? Podobno nie ma dobrego polskiego odpowiednika, który nie kojarzyłby się tylko z projektantami, a założeniem metody jest interdyscyplinarność.

A więc zaczynając od potrzeb klienta, adresata usług/produktu/działań, interdyscyplinarny zespół (choć jednoosobowo też można pracować tą metodą), prawidłowo definiuje problem , który następnie wykorzystując kreatywne metody stara się rozwiązać w sposób innowacyjny.  Poniżej kolejne etapy w formie graficznej.

Empatia - rozpoznanie potrzeb klienta/ adresata naszych działań.

Definiowanie problemu - powinien być optymalny, czyli odpowiadający właściwym potrzebom ale i nie za szeroki. Jest to najtrudniejszy etap, bowiem od jego ustalenia zależy dalsza ścieżka pracy. Podkreśla się, iż często źle definiujemy problemy, błędnie je postrzegamy (pomocna jest metoda 5xWhy).

Generowanie pomysłów - tak jak w burzy mózgów (i za jej pomocą) wyciszamy własnego krytyka i wszelkich zespołowych krytyków, aby wygenerować jak największą ilość pomysłów bez zahamowań. Po czynności generowania dopiero przechodzimy do selekcji i wyboru najlepszego rozwiązania.

Budowanie prototypów - budowanie dosłowne lub opisanie usługi, czynności, planu postępowania dla zaprezentowania swojej koncepcji. Jej "zmaterializowanie", wizualizacja pomagają w kolejnym etapie ...

Testowanie - wypróbowanie prototypu, koncepcji poprzez działanie, dyskusję, analizę jej wszystkich aspektów, zebranie opinii na ten temat od potencjalnych adresatów naszego rozwiązania (można wykorzystać metodę De Bono 6 kapeluszy, Sotrytelling itp...) W efekcie testowania powinniśmy otrzymać wnioski, wskazówki do udoskonalenia naszej koncepcji.

No i jest podstawowa zasada: nie ma porażek, a jedynie nowe rozwiązania, coraz lepsze i skuteczniejsze!!! Jak mawiają Kalifornijczycy IT's OK to fail!!! 

Kto zna, pamięta metody badań z wielu dziedzin, widzi zapewne podobieństwa w koncepcji postępowania. Ale nie wszyscy znają, więc metoda DT wydaje się być bardziej popularna niż naukowa i przez to przystępna, przyjazna a na pewno interdyscyplinarna. Skupia wokół siebie wiele metod i technik grupowych, problemowych, kreatywnych, więc dla osób zaprzyjaźnionych z tymi metodami może nie tak bardzo odkrywcza, ale dobrze "zbudowana", ujednolicona i odpowiednim naciskiem na pierwszy etap, o którym zapominamy bardzo często - dla kogo to robimy, bo przecież nie tylko dla własnej chwały ;))).

niedziela, 27 kwietnia 2014

Kreatywność ?!??!?!??!? :))))

Kreatywność zabrała mi trochę czasu .. o ironio! Najpierw skończyłam kurs online Design Thinking na Portalu Nukowca, potem przyłączyłam się do szacownego grona Creative Cracow, włączając się towarzysko, metodycznie i trenersko w treningi twórczości, obecnie realizuję kurs on line Creativity rodem ze Stanford University .... Metody kreatywne, psychologia twórczości i działania twórcze, zawsze mnie pasjonowały.
W efekcie powstałą też lista tematów szkoleniowych, które realizuję:



Tematy szkoleniowe:
- Design Thinking (Strategiczne działania organizacji, Poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań, Jak wiedzę zamieć w działanie?)

- Trening kreatywności zespołu.
- Zarządzanie interdyscyplinarnym zespołem (zespoły projektowe).
- Trening spójności zespołu.
- Autoprezentacja i wystąpienia publiczne.
- Czy  konfliktem można zarządzać?
- Metody kreatywnego rozwiązywania problemów.
- Dynamiczny proces nauczania.

 O samym Design Thinking już wkrótce.