Szukaj na tym blogu

niedziela, 11 maja 2014

Mediacje - antidotum na konflikt

Po zakończonym kursie Creativity, przyszedł czas na dawno polowaną Szkołę Mediacji. Sam konflikt zawsze przewijał się zawodowo i prywatnie ;) (bo kto z nas nie spotkał się z konfliktem?), więc postanowiłam spojrzeć na niego z innej perspektywy ... a mianowicie z pozycji mediacji i mediatora.

Pierwszy zjazd za mną... orężem mediatora jest jasna procedura postępowania, astetyczna (pozbawiona wszelkich ozdobników), klarowna komunikacja, opanowanie i koncentracja. 
Brzmi to wszystko prosto? Wierzcie mi, wymaga to odpowiedniego warsztatu.

A co wiecie o mediacjach? 

Warto wiedzieć, że  jest to alternatywna do sądów droga rozwiązywania konfliktów: dobrowolna, poufna, nieformalna. Efektem takiej mediacji jest ugoda, która jest umową cywilnoprawną.

Mediator?

Osoba mediatora jest bezstronna i nie jest on doradcą. Jego zadaniem jest stworzyć odpowiednie warunki dla stron zwaśnionych, do wypracowania satysfakcjonującego dla obu stron porozumienia.

Pamiętajmy, że konflikt należy do stron. Zatem rozwiązanie powinno od nich wyjść i do nich należeć, dlatego mediator tylko dba o odpowiednie warunki do jego wypracowania, moderuje etap negocjacji ale autorami finalnego porozumienia są strony zwaśnione. No i dobrze, bo w takiej sytuacji, gdy są zaangażowane w opracowanie rozwiązań, to mają do nich szacunek,ponieważ uważają jje za swoje, a nie narzucone.

Dla odróżnienia, gdy sędzia wydaje wyrok, z reguły jedna ze stron czuje się przegrana, a udział w negocjacjach daje możliwość poczucia "wygrany-wygrany".  No i koszty mediacji są mniejsze, krócej trwają, szybciej można osiągnąć efekt .... tylko szkoda, że świadomość  możliwość\ci korzystania z mediacji jest taka mała i do tego niedostatecznie promowana.

W odpowiedzi na te potrzeby jest konferencja nt mediacji z okazji Dnia Dziecka. WARTO SKORZYSTAĆ!!! 29 maja - Katowice i 30 maja Kraków. (szczegóły poniżej na plakacie).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz